Jeden mały krzaczek porzeczki w moim ogródku trochę w tym roku obrodził.
Susza więc owoce małe i dość kwaśne, ale postanowiłem zachować ten smak na późniejszy czas w postaci porzeczkowej konfitury.
Konfitury bo jak wyczytałem konfitura zawiera minimum 50% owoców, natomiast dżemy mogą być bardziej rozcieńczone z różnymi dodatkami, których w domowych przetworach oczywiście nie stosujemy!.
Zerwałem kilogram owoców - niewiele, trochę zostawiłem na kompot i do podjadania jak będę tamtędy przechodził.
Przepis oczywiście znaleziony w internecie - poniżej link do bloga z którego częściowo skorzystałem, bo oczywiście trzymałem się przepisy niezbyt dokładnie :)
Składniki:
- 1 kg owoców
- 60 dkg cukru - na oko tyle mi się sypnęło
- w oryginalnym przepisie jest jeszcze dodatek imbiru, ale stwierdziłem, że chcę kwaśny a nie ostry więc go nie dodałem :)
Wykonanie:
Owoce opłukałem, odcedziłem i zasypałem cukrem i wymieszałem, zostawiłem na kilka godzin, jakieś 3-4, soku nie za bardzo puściły, więc postawiłem na malutkim gazie. Ponieważ musiałem wyjść więc po jakichś 20 minutach wyłączyłem, ale teraz puściły sok :)
Resztę zrobiłem następnego dnia, bo zrobiło się późno.
Pogotowałem jakąś godzinę, żeby trochę odparowały, wyłączyłem, jak trochę wystygły dałem do słoiczków. Pasteryzowałem w piekarniku nagrzanym do około 100 stopni przez 15 minut. Po wyłączeniu piekarnika zostawiłem słoiczki w środku do wystygnięcia.
Smakuje a`la żurawina do serów oraz jako dodatek do ciast biszkoptowych czy sernikowych.
Ostatnio jadłem też jako dodatek do makaronu z serem.
Smacznego :)
dżem z czerwonej porzeczki i imbiru przepis oryginalny z którego korzystałem nie do końca :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz