Grochówka,a w zasadzie to fasolowa bo użyłem fasoli "Piękny Jaś"
Nie wszyscy lubią takie zupy, dania zwierające groch czy fasolę są dość ciężko strawne, powodują wzdęcia i gazy.
Jednak groch to skarbnica łatwo przyswajalnego białka, które zmniejsza wydzielanie soków żołądkowych i wykazuje działanie zasadotwórcze. Pomaga utrzymać równowagę gospodarki kwasowo-zasadowej. Aminokwasy zawarte w ziarnach fasoli nie wpływają tak niekorzystnie na utratę wapnia, jak ten sam składnik w innych roślinach, co ma duże znaczenie w profilaktyce osteoporozy. Zawierają również witamin z grupy B, witaminy A, C, D E i K oraz mikro- i makroelementy. Są również bogate w błonnik, który jest zbawienny dla naszych jelit.
By uniknąć żołądkowych problemów fasolę i groch przed wykorzystaniem w kuchni należy namoczyć przez 12-24 godziny.
Tu są dwie szkoły– jedna wodę z namaczania wykorzystuje jako składnik np. zupy, inna zaleca jej odlanie i zastąpienie nową. Dla osób które mają problemy z trawieniem strączków druga opcja wydaje się właściwsza. Istotne jest również odpowiednio długie ich gotowanie. Ci, którzy mają problem ze wzdęciami po spożyciu warzyw strączkowych powinni stosować w kuchni imbir, tymianek, cząber, koper włoski czy kminek. Wszystkie te przyprawy, oprócz tego, że nadają ciekawy smak potrawom, przeciwdziałają problem żołądkowym.
Mój autorski przepis
500 dkg fasoli "Piękny Jaś"
30-40 dkg boczku wędzonego
1 średnia cebula
2 marchewki
2 średnie ziemniaki
3 łyżki koncentratu pomidorowego
Wieczorem przebieram fasolę, zalewam wodą i zostawiam do namoczenia na całą noc.
Następnego dnia po jakich 10 godzinach odlewam wodę, w której fasola się moczyła. Zalewam nową wodą i stawiam na gaz.
Jak się zagotuje zbieram pianę, dodają kminek, liście laurowe, ziele angielskie i gotuję przez godzinę, może trochę dłużej.
Wędzony boczek kroję w kostkę, dodaję do tego pokrojoną w kostkę cebulę i podsmażam, jeżeli boczek jest chudy to dodaje łyżkę smalcu.
Marchewki kroję w talarki,a ziemniaki w kostkę.
Do gotującej się fasoli dodaję podsmażony z cebulką boczek, marchewkę i ziemniaki i gotuję ok 30 minut.
Pod koniec gotowania dodaję koncentrat pomidorowy, bo w kwaśnym środowisku warzywa dłużej miękną. Gotuję wszystko chwilę.
Przygotowuję zasmażkę.
Na patelni rozgrzewam 2 łyżki masła, dodaję do tego 2 łyżki mąki i mieszam, smażę chwilę do zrumienienia się mąki i rozprowadzam zimną wodą, około pół szklanki.
Gotową zasmażkę rozrzedzam zupą i całość dodaje do zupy
Zagotowuję i gotowe.
Smacznego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz