Jestem już w stanie ketozy, czyli odżywiam się ketonami.
Dzisiejszy pomiar wykazał jednego ketona :) , cukier 83 tez już chyba ustabilizowany.
Pomiary odkąd prowadzę to cukier w granicach 78 -83, a ketony rosną od 0,6, a dziś 1 - pomiar rano na czczo.
Z tymi ketonami to tak nie wiadomo, raz ma 0,4 kolejnego dnia 0.6, nie wiem czy t zależy ile zjem? I co zjem?
Wczorajsza waga 89,2 - czyli woda już zeszła, 3,5 kilograma w dół, teraz powinno się rozpocząć wykorzystanie tkanki tłuszczowej.
Z jedzeniem większych problemów nie ma, nawet nie muszę dojadać tłuszczami, dalej wprowadzam sobie posiłki do fitatu, tak jeszcze, żeby kontrolować moje makro.
Ograniczając warzywa do sałat, pomidorów, oliwek, ogórków, kiszonek, bez lub ze znacznym ograniczeniem korzeniowych można ograniczyć węglowodany do wymaganych ilości. Chociaż jak się jest w ketozie to zjedzenie kawałka marchewki z tej ketozy nie wywali.
Posiłki są mniejsze i są wystarczające, aktualnie przeliczyłem jeszcze raz moje zapotrzebowanie kaloryczne i wyszło 1850 kcal. Często jem mniej.
- Po pierwsze wystarcza mi w zupełności i jestem syty.
- Po drugie zamierzam zrzucić kilka kilogramów
